Sprawa o podział majątku często ma równie burzliwy przebieg jak postępowanie o rozwód. O ile rozwód dotyka w głównej mierze kwestii relacji, to sprawa o podział będzie bardziej dotyczyła Twojej kieszeni. Gdy właśnie zaczynasz wszystko od nowa, finanse to podstawa. Czy będzie Cię stać na kupno mieszkania za pieniądze, które dostaniesz ze spłaty? Czy będziesz miał z czego spłacić współmałżonka, jeśli to Ty przejmiesz majątek? Między innymi tym zajmie się sąd w toku podziału.
Jak się przygotować do takiej sprawy i od czego zacząć?
Krok pierwszy – Ustal co wchodzi w skład majątku i ile to może być warte.
Ustalanie, co wchodzi w skład majątku wcale nie jest takie proste, jak mogłoby się wydawać. Często żyjemy w nieświadomości, że np. firma prowadzona przez jedną ze stron, tak naprawdę jest wspólna, a samochód wzięty w leasing to zupełnie inna para kaloszy niż własne cztery kółka.
Dlatego zanim zaczniesz działać, najpierw musisz wiedzieć czym jest majątek wspólny, a czym osobisty. Dopiero potem rzeczy, które zgromadziliście przez lata możesz odpowiednio zaszeregować.
Jeśli potrzebujesz wskazówek jak to zrobić, to zapraszam tutaj: Wspólność majątkowa
Określenie wartości majątku też może być pewnym wyzwaniem. O ile z oszczędnościami zgromadzonymi na koncie nie ma większego problemu, o tyle wycena domu, czy samochodu może już nastręczać trudności. Tutaj w sukurs przychodzą oferty sprzedażowe na portalach Internetowych. Można porównać jaka jest cena rynkowa mieszkania, czy samochodu. Tak ustalona wartość może być punktem wyjścia do negocjacji – ale nie zastąpi wyceny biegłego, jeśli dojdzie do postępowania.
Niektóre osoby decydują się zlecić wycenę rzeczoznawcy. To dodatkowy koszt, ale jeśli wycena ma przekonać drugą stronę do tego, że wartość kawalerki nawet w tych czasach jeszcze nie dobiła do miliona, to taka opinia może być pomocna. Pamiętaj jednak, że wycena prywatna nie jest dla sądu tym samym co wycena przeprowadzona w toku postępowania, nawet jeśli przeprowadza ją osoba wpisana na listę biegłych.
Krok drugi – Zgromadź dokumenty
Zastanawiałem się, czy to powinien być punkt drugi, czy czwarty. Z jednej strony po konsultacji z prawnikiem zazwyczaj okazuje się, że to przyniosłeś w aktówce do kancelarii, jest dalece niewystarczające. Z drugiej strony udzielać porady prawnej bez wglądu w jakiekolwiek dokumenty, to trochę tak jak recenzować film na podstawie opowieści kolegi.
Dlatego ten punkt znalazł się tutaj, ale miej świadomość, że zapewne po wizycie u prawnika, jeszcze raz będziesz musiał przekopać szafkę w salonie, a przy okazji odwiedzić kilka różnych instytucji.
Jakie dokumenty z pewnością będą potrzebne?
Wyrok rozwodowy, albo inny wyrok lub umowa – jednym słowem dokument, który potwierdzi, że pomiędzy Wami nie ma już wspólności majątkowej. To jest coś, bez czego nie ruszysz z postępowaniem.
Dalej potrzebny będzie akt własności domu/mieszkania, dowód rejestracyjny samochodu, umowa kredytowa, być może również faktury zakupu sprzętu. Jeśli będziecie rozliczać nakłady pewnie nie obędzie się bez historii rachunku bankowego i tony innej dokumentacji, której skład będzie zależny od stanu faktycznego sprawy.
Krok trzeci – Skonsultuj się z prawnikiem
To krok, który może wszystko wywrócić do góry nogami.
Zachęcam do konsultacji z profesjonalistą, bo w sprawie o podział majątku można wiele zyskać, ale też wiele stracić. Nawet jeśli nie zlecisz adwokatowi prowadzenia postępowania, to niewykluczone, że zobaczysz stan swojego posiadania w nowym świetle. Być może przysługują Ci roszczenia, o których nie wiedziałeś, a może powinieneś się spodziewać, że takie żądania sformułuje druga strona?
Z doświadczenia wiem, że treść przepisów i wyobrażenia strony o rzeczywistości mogą się rozmijać. Dobra konsultacja może pchnąć sprawę o podział na zupełnie inne tory.
Krok czwarty – Z prawnikiem lub bez – ustal na czym stoisz
Podział majątku, to nie do końca rozdzielanie wszystkiego na dwie równe części. Musisz znać kilka ważnych pojęć, związanych stricte z postępowaniem działowym, żeby wiedzieć, czy znajdą zastosowanie w Twojej sprawie. Uświadomię Cię zatem, że istnieje coś takiego jak:
Ustalenie nierównych udziałów.
To sytuacja szczególna, bo co do zasady udziały w majątku wspólnym są równe. Jest jednak jedno „ale”… Przepis głosi, że z ważnych powodów każdy z małżonków może żądać, ażeby ustalenie udziałów w majątku wspólnym nastąpiło z uwzględnieniem stopnia, w którym każdy z nich przyczynił się do powstania tego majątku. Jeśli Twój małżonek trwonił majątek, albo nie pracował (i nie chodzi tutaj tylko o pracę zawodową, ale również zajmowanie się domem i dziećmi), to masz szansę na dokonanie podziału w nierównych proporcjach np. 30% do 70% albo 40% do 60%.
Rozliczenie ewentualnych wydatków i nakładów.
To cała wielowątkowa historia. Jeśli chcesz wiedzieć, czym są wydatki i nakłady zapraszam Cię tutaj: https://rozwod-i-podzial-majatku.pl/naklady-wydatki-takiego/
Inne żądania i roszczenia…
To jeszcze nie wszystko. Chcę Ci tylko zasygnalizować, że sprawa o podział może być tak wielowątkowa jak turecka telenowela.
W sprawie o podział sąd zajmuje się szeregiem innych żądań np. rozliczeniami z tytułu posiadania przedmiotów należących do majątku objętego wspólnością, roszczeniami z tytułu pobranych pożytków i innych przychodów z majątku wspólnego po ustaniu wspólności, roszczeniami z tytułu spłaconych długów, roszczeniem o przeniesienie własności działki…
Pewnie dla Ciebie te pojęcia nic nie znaczą. Przytaczam je tutaj, bo WAŻNE ŻEBYŚ PAMIĘTAŁ: jeśli jakiegoś żądania nie zgłosisz w toku sprawy o podział majątku, to stracisz możliwość dochodzenia swoich praw w przyszłości. A takich żądań może być cały wachlarz.
Krok piąty – przemyśl ewentualną ugodę
Lepiej wyjść z propozycją zawarcia ugody zanim jeszcze sprawa zawiśnie w sądzie, bo potem Twojemu przeciwnikowi o wiele trudniej będzie wycofać się ze swoich planów. Jeśli rozważasz ugodę zasygnalizują to drugiej stronie, gdy tylko zauważysz, że podział majątku wisi w powietrzu.
Postępowania sądowe o podział majątku często trwają latami, więc zawarcie ugody jest całkiem kuszącym rozwiązaniem. Przestrzegam jednak: pochopne składanie konkretnych propozycji może skutkować niekorzystnym dla Ciebie rozstrzygnięciem. Dlatego punktu pierwszego i drugiego nie wolno Ci pominąć.
W ogólnym rozrachunku jednak ugoda w sprawie o podział majątku jest rzeczą godną polecenia, dlatego rozważ ją na poważnie. Pamiętaj, że negocjacje ugodowe w Twoim imieniu może prowadzić prawnik. Możecie też skorzystać z pomocy mediatora – osoby bezstronnej, która będzie moderować dyskusję dotyczącą rozstrzyganych kwestii.
Krok szósty – Co dalej?
Główne opcje to: sąd lub notariusz.
Teoretycznie możesz też zawrzeć umowę o podział w zwykłej formie pisemnej, albo nawet ustnie, ale jeśli w skład majątku zalicza się nieruchomość, to takie rozwiązanie nie wchodzi w grę.
Podział u notariusza ma formę umowy, dlatego musicie być zgodni co do sposobu jego przeprowadzenia. Postępowanie sądowe z kolei może być wytoczone nawet wbrew woli jednej ze stron.
Czy jesteś w stanie sam poprowadzić sobie sprawę sądową o podział? Przy prostym stanie faktycznym, gdzie chcecie tylko podzielić dom/mieszkanie i samochód, sporządzenie wniosku o podział majątku zapewne będzie w zasięgu Twoich możliwości. Przy trudniejszych sprawach mimo wszystko zachęcam do zwrócenia się o pomoc do prawnika.
Powiedzenie „chytry dwa razy traci” do spraw o podział majątku pasuje jak ulał.