Po rozstaniu małżonków dziecko pozostaje przy jednym z rodziców. Kiedy jest małe, z reguły będzie to matka. W przypadku nastolatków jest różnie, przy czym istotne staje się to, czego chce dziecko. Jeśli woli zostać z ojcem, nikt nie będzie tego utrudniał.
Ten rodzić, który na co dzień nie zajmuje się dzieckiem, będzie zobowiązany do zapłaty alimentów na rzecz tego dziecka. Koszty utrzymania można bowiem zapewnić dziecku, także poprzez osobiste starania w zakresie jego utrzymania i wychowania, a zatem ten, kto zajmuje się dzieckiem, nie płaci.
Czy rozstrzygnięcia z wyroku rozwodowego co do alimentów mogą ulec zmianie?
Musisz jednak wiedzieć, że ustalenia z wyroku rozwodowego nie są wiekuiste i mogą ulec zmianie. Jeśli zmieni się rodzic zajmujący się dzieckiem, to jednocześnie zmieni się płatnik alimentów.
Popatrz: Kiedy sąd orzekał rozwód, wasze dziecko miało 6 lat. W tym wieku kontakt z matką jest jeszcze kluczowy, dlatego sąd przyznał dziecko Tobie i zasądził od „byłego” alimenty.
Po kilku latach, okazało się, że mały chce zamieszkać z ojcem. Jest już samodzielny, nie potrzebuje tyle Twojej uwagi. Liczą się koledzy i fajna szkoła, a akurat to wszystko jest w pobliżu miejsca, gdzie teraz mieszka ojciec. W takim wypadku sąd może zmienić ustalenia z rozwodu, zdecydować, że miejsce dziecka jest przy ojcu i …. zasądzić od Ciebie alimenty.
Oczywiście ojciec dziecka musi napisać do sądu odpowiedni wniosek, potem odbędzie się rozprawa, ale sąd będzie przede wszystkim zwracał uwagę na to, czego chce dziecko. Jeśli jego podstawowe potrzeby, jak mieszkanie, szkoła, stabilizacja może zapewnić ojciec, dziecko woli mieszkać z nim, sąd nie będzie miał z reguły większych wątpliwości.
Zwycięstwo w walce o wysokie alimenty może być chwilowe i bardzo złudne
Co więcej jest tu pewien haczyk. W toku sprawy rozwodowej mocno naciskałaś na wysokie alimenty? Wskazywałaś wszelkie potrzeby dziecka (te rzeczywiście istotne, i te mniej istotne – ważne, że sąd uwierzył).
Co będzie jak dziecko pójdzie mieszkać z ojcem?
Potrzeby dziecka się nie zmniejszą (a nawet wraz z wiekiem ulegną zwiększeniu – to naturalne). Alimenty, które sąd zasądzi od Ciebie będą opierać się na tych samych potrzebach, więc będą odpowiednio wysokie.
Znajdziesz się w najgorszej sytuacji, jeśli stosunkowo niedawno wnosiłaś o podwyższenie alimentów. Syn chodzi na siłownie, ma trenera osobistego (to teraz takie modne, wszyscy mają trenerów). Skoro ojciec płacił za te rzeczy, Ty niestety też zapłacisz.
No chyba, że naprawdę jesteś w kiepskiej sytuacji finansowej. Jak wiesz na wysokość alimentów wpływa nie tylko zakres potrzeb dziecka, ale także Twoje zdolności zarobkowe i majątkowe.
Pamiętaj jednak, że nawet jeśli nie zarabiasz tyle co ojciec, ale wystarczająca dużo, wysokość alimentów może pozostać na tym samym poziomie, a tylko zmieni się rodzić zobowiązany do ich zapłaty.
Jak to w życiu bywa…
To dosyć częsta strategia ojców. Taka odroczona w czasie zemsta.
Ojcowie starają się przekonać dziecko do siebie, weekendowe kontakty są bardzo atrakcyjne. Co więcej, pozwalają dziecku na to, czego Ty mu zabraniasz. Po jakimś czasie wygląda to tak, że matka to ta czepialska, a ojciec to świetny kompan, któremu nie przeszkadza, że dziecko godzinami gra na komputerze, żywi się pizzą i pije coca – colę.
To z pewnością nie jest to dobre zjawisko i szczerze uważam, że może przybrać kształt niebezpieczny dla dziecka. Szczególnie, jeśli ojciec lekceważy obowiązki związane z nauką. Wiadomo, że tym można zaskarbić sobie akceptację każdego nastolatka.
Przeczytaj także:
